Jakiś czas temu kler miał okazję molestować nas doniesieniami na temat niejakiego „cudu” w Sokółce. Jak się potem okazało badania zostały zrobione nierzetelnie, przełożeni ukarali nierzetelną panią, która je zrobiła. Jak się okazało jest zupełnie naturalne zjawisko, znane jako bakteria pałeczka krwawa. Ksiądz okazał się być niechlujem, który najprawdopodobniej nie grzeszył specjalnie dbaniem o higienę osobistą. Bakteria ta przeniosła się z niechluja do pieczywa i tam urosła jak to ma w zwyczaju, co naukowcy też od lat wiedzą. Poświadczy np. prof. Lech Chyczewski zajmujący się biologią molekularną.
Szamani się jednak faktami nie przejmują i nakręcają swój biznes. Owce będące zwykłymi nieukami przychodzą dać się strzyc pod pretekstem kolejnej bajki. W końcu pan Bóg woli sobie robić dowcipy niż zająć ważnymi sprawami, np. tysiącami głodnych na świecie. Tu pokrwawić, tam pokazać mateczkę świętą niezrównoważonemu, albo bandzie małych dzieci, jakiś wzór na ścianie, na klamce itp. To są jego rozrywki. Wy macie klęczeć i kłaniać się, żeby wam garby wyrosły i dawać, dawać, dawać. Z kiezeni i z budżetu państwowego.
Jak przystało na watykańską kolonię.
